Józef Swędrowski

Józef Swędrowski

Taniec śmierci
 
Lud
chce rozbierać
pomniki
wcześniej
rękami ojców
i
dziadów stawiane
gruzami
usypać drogi
gruzami
zasypać
niewygodne
doły
czas chwili
królem
kroków
dzisiejszego człowieka
król tańczy
na urwisku
razem z ludem
nie wiedząc
że
otchłań ciemności
i
nocy mrok
rozwarły ramiona
by z uśmiechem
szyderczym
przytulić
ich
do swoich piersi

 
Maria Magdalena

Gdzie koniec
legendy
gdzie prawdy
początek
Mario Magdaleno
O Tobie
byłaś najbliżej

pierwsza
zobaczyłaś
Chrystusa
po 
odrzuceniu całunu

czy byłaś
poczęta
z krwi królewskiej
a
nosiłaś łachman
czy
łachmany i oddanie
było
życiem Twoim

święty łotr
święta grzesznica
głębokie
są Boga studnie
wypełnione miłosierdziem
Leonardo Da  Vinci
to szachraj 
o złotych 
rękach
czy
więcej wiedzący
skromny 
człowiek
  

 
System wartości

Mówisz
że ciężko
płaczesz
 tylu
zginęło
załamujesz ręce
woda zalewa
dachy domów
pytasz
dlaczego
przytulam

i mówię
że to
zabawa dzieci 
w piaskownicy
uśmiechnij się

przystań na chwilę
posłuchaj
matki
ojcowie
dzieci
stłoczone
zamknięte
razem
z
głodnymi lwami
patrzyły
na rozszarpywane
ciała
na łamane kości
potężnymi
kłami
najbliższych
jaki strach
jaki ból
pomoc
była szybszą śmiercią
i ucieczką 
mieli szczęście
my odszukajmy  wartości
bo nie możemy uciekać        
 
 
Powracająca fala
 
Tak trudno
dziś
uwierzyć
że pochodnie
nerona
były tylko
smrodem
spalonych ciał
człowieka
trudno uwierzyć
że rozrywane
zębami lwów
i
ostrych pazurów
ciała
były jękiem
bólu
który dawno
przeminął
te zdarzenia
to
powracająca fala
uderza w łódź 
dzisiejszego
człowieka
trzeba
tak sterować
by
nie oglądać
ciemności 
w głębinach
 
 
 
CIEŃ KATYNIA 

Spokorniały serca  
słyszę krzyk
dzwonu
on
krzyczy na trwogę
naród podniósł powieki
pytam Boga
jaki znak
jaki cel
jaki sens
pytam siebie
o
krzyk
wiara cichutko
szepcze
w krzyżu nadzieja
schylam głowę
uginam kolana
czekam na obudzenie

 
CIEŃ


Cień chodzi
upada
wstaje
macha rękoma
cień widać
każdy człowiek
ma swój cień
czy on żyje
cienia ziemią
nie przysypiesz
 umiera razem
z człowiekiem
cienia 
nie można  zabić
jak wytłumaczyć
co jest cieniem
ślepcowi
 
 
Człowiek I


Poczęty w gwiazdach
w rozbłyskach
nowych
po drugiej 
stronie
ciemnej mocy
przywieziony
w gorącym
deszczu
na ziemię
ukształtowany
chce wiedzieć 
o słowie
słyszalnym
gdy gwiazd
jeszcze
nie było
a
człowiek
już istniał
powrót
człowieka
do słowa
ogromną 
tajemnicą
dwóch 
światów
widzialnych
i
niewidzialnych
z ziemi
 
 
Kod  Leonardo Da Vinci


Poszukiwanie 
Świętego Graala
to
szukanie
swojej głowy
czy trudno
odszukać
swoją głowę
królewskie rodowody
różne naczynia
połączone krwią
spotkasz
na całej ziemi
poszukiwanie 
Świętego Graala
jest potrzebne 
człowiekowi 
jak głowa
która 
mieszka w sercu
a
człowiek jej pilnie
wypatruje
 
 
Kod całunu
 
 
Człowiekowi
potrzebny
czas
by Chrystus
zszedł
z całunu
usiadł
na tronie
etimasia
dziś
możemy
zobaczyć 
jak leży
nauka 
odsłoniła
ciało i twarz
po dwudziestu
wiekach
ile czasu
potrzeba
by Chrystus
opuścił całun
ludzkim głosem 
przemówił

 
ATOM I KOSMOS


Człowieka wzrok
sięga
w jedną
i w drugą stronę
badanie malutkich
to badanie
ogromnych
czas przyjdzie
kiedy 
nieskończenie małe
stanie się
nieskończenie dużym
kosmos
zamieni się w atom
w atomie
człowiek
galaktyki zobaczy
poznamy 
świat
poznamy przestrzenie
nowe istoty poznamy   
nowe światy będziemy
budować
zbliży się słońce
galaktyki podotykamy
poznamy piękno
kosmosu
o Bogu
człowiek będzie
wiedział
zawsze
to samo
na krok nie zbliży
się nigdy do Boga
 
 
 
BIAŁE ORŁY
 
 
Dziś
białe orły
mają
zniszczone skrzydła
by szybować
nie mogły
dziś
białe orły
mają 
mało skał
na gniazd
budowanie
orły białe
budują gniazda
tam
gdzie inne ptaki

inne ptaki
białych orłów
się boją
tylko 
orły białe
tak pięknie
szybują
po niebie
tylko
orły białe
w zagrożeniu
jednym orłem
się stają
tylko
orły białe
kochają
bez pamięci
białe orły
i tylko 
białe orły
tak mocno
się ranią
białe orły
łopoczą
na wietrze
po  białych skrzydłach
krew 
spływała często
białym orłom do nóg
łańcuchy
przykuto
białe orły
tak pięknie    
szybować będą
                                                                                                                                                                                                                               
nad Wisłą

 
 
BYŁO SŁOWO
 
 
Początek
wielkim wydarzeniem
dane 
było nam
widzieć i słyszeć
ziarenko puka
do różnych drzwi
różnie
drzwi człowiek
otwiera
nie wszyscy
słyszą pukanie
inni podepczą
ziarenko
nie wiedzą
a ci co wiedzą
położą je
w najlepszym
dla niego miejscu
wydarzenie
dało oczy i uszy
człowiek
tak mało widzi
i słyszy
a siewca
sieje i sieje
puka i puka
do drzwi

 
 
CZŁOWIEK V
 
 
Człowiek
może przenosić
góry
jeśli chce
człowiek
może stworzyć
przestworza
jeżeli chce
może ujarzmić
i zdobyć głębiny
tak dużo może
a tak mało chce
 
 
 
EUROPA
 
 
Dokąd
Europo
bez człowieka
dokąd pędzisz
z prawami
do zabijania
przy zagrożeniu
praw swoich
nie zabijaj
rozpłakało się 
niebo
potężny grzmot
wyrzuciłaś wiarę
to 
co przynosi
nadzieję
najlepszy rozum
ludzi nie połączy
tysiące waszych
tajemnic
ludzi nie zjednoczy
jedno 
małe serduszko
wyrzuci gniew
Europo
człowiek jest 
zjednoczeniem
człowiek jest
przyszłością
zamykanie 
drzwi na klucz
droga donikąd

 
 
KRZYŻ I ŁOTR
 
 
Otwarło się
serce łotra
dziś będziesz
w raju
i został świętym
miłosierdzie
w sekundzie ostatniej
poznajesz ryzyko
spóźnienia
raz tylko
człowiek z Bogiem
umiera na krzyżu
miliony ludzi
odchodzą samotnie
czy trzeba być
łotrem by mieć tyle
szczęścia
marnotrawny syn
powrócił
brat nie był zadowolony
pracowali w winnicy
po równo im
zapłacono
ten co pracował
najdłużej
czy był zadowolony
a ten
co za życia był
święty
przytuli
łotra jak brata

 
 
 STÓŁ SERC
 

Zaproście mnie
do stołu
gdzie pić 
jeść
i dużo rozmawiać
można
zaproście mnie
do stołu 
przy którym
zrozumienie
drugi stół
niewidzialny
nad tym
stołem stoi
gdzie wygodnie
na krzesłach
ludzkie serca
siedzą
zaproście mnie
do stołu serc
trzeba razem siadać
przy stołach
by kiedyś 
stoły serc ludzkich
zobaczyć


ŚMIERĆ GŁUPCA
 

Jesteś szczęśliwy
nie poznałeś bólu
nie poznałeś
starych lat
nie poznałeś myśli
o drodze ostatniej
jesteś młody
chciałbym
byśmy byli młodzi
podnosisz powieki
widzisz
tylu starszych
ból fizyczny
wytrzymam
stare lata 
się zniesie
ale ostatnia podróż
te myśli
te  myśli
są ciężkie
nie można
ich unieść
myślę że nieraz
lepiej być głupcem
do końca

 
 
WSZECHŚWIAT PŁACZE
 
 
Płacz wielki
gwiazdy
opuszczają orbity
księżyce poleciały
w przestrzeń
planety jak ziemia
w drugą stronę
się kręcą
bo serce matki
pęka z bólu
bo serce matki
w rozpaczy
bo serca matki
już nie ma
jest ból
który cały
po brzegi
wypełnił jej syn
nie umarł
na krzyżu
jej syn
wybrał drogę
mordercy
została modlitwa
swoje życie
poświęci
by syna zawrócić
z drogi
by zrozumiał
choć trochę
płacz wielki
 
 
ABORCJA
 
 
Świadomie
po kawałku
wyrywa małego
człowieka
z wnętrza jego
domu
dom to symbol
spokoju
odpoczynku
pewności
do domu
normalnego człowieka
nikt siłą
nie wchodzi
trzeba pukać
tylko mordercę
trzeba napadać
skuwać w kajdany
w domu jego
czy ten malutki
człowiek
ten człowiek
jest bandytą
że takie męczarnie
mu każesz
zadawać