Ninie Szmyt - Danuta Bartosz: L a u d a c j a "Apoteoza lirycznego umysłu"


W poetyce laudacji jest zasadą mówienia o tym, o czym wszyscy już dobrze wiedzą. 

Nina Szmyt znakomita poetka, łączy twórczość z jasnymi etycznymi zasadami. Siłą bezsilnych przenicować się nie pozwoliła. W muzyce i literaturze znalazła przestrzeń wolności - nie poddając się ani lękowi, ani rozpaczy.

W dobie anarchii mylonej z demokracją przywraca ludzkim twarzom ich świętość. Wierna Wielkiej Sztuce, która nie rodzi się z obsesji, nienawiści i egoizmu - tylko z miłości i pragnienia piękna. 
 
Belferowska powaga, ironiczny żart, moralna pasja poddana rygorom elegancji. 
Dama poezji. Matka Polka. Babcia. 
Piękno i sens jej wierszy ponadczasowy. 
Prosta, komunikatywna forma, a jak mówi Paulo Coehlo:
"Rzeczy proste są najbardziej niezwykłe i tylko mędrcy potrafią je pojąć".
 
Jak najkrócej scharakteryzować Jubilatkę?

Nie jest łatwo mówić o osobie, która ma sceptyczny stosunek do pochwał i komplementów. 
Talentem wspina się wysoko, pomagając Atlasowi podtrzymywać niebo. Budowla nie drży ze strachu przed deszczowymi burzami ani przed upływem lat. 

Wenę twórczą z miłości bierze
pamięć jej złoży kadzidła w ofierze

Uosobienie spokoju, oaza czułości
kocha młodzież, ogród, lubi gości

Książki i płyty gościom rozdaje
takie są wrażliwości zwyczaje

Wiersze Niny Szmyt mają w sobie muzykę. Poezja liryczna - gra nutami słów. Pod woalką ukryta twarz wdzięku. Czy to nie najczystsza forma sublimacji?
 
Nekrolatria w wierszach oparta na wierze w istnienie duszy i życia po życiu, jednoznaczna. Na cmentarzu leżą wspomnienia. Pamięć zapisuje je na kartkach tomiku. Cytat z tomiku "Cmentarze":
<Wszystko się kończy
zima
śnieg
biała biel
i kolory lata
wszystko się zaczyna
zwykły rzeczy bieg
na początku Tamtego świata>

(a' propos: Z całą pewnością Nina nie chodzi na cmentarz po to by porozmawiać o hazardzie)

Leżąc pod gruszą obserwuje ptaki, mrówki, motyle, owady, ptaki i ulubione koty. Adoracja natury dosłowna
czy wręcz - niewinna. Zachwycenie sakralną budowlą a także rynsztokiem, w którym utopił się ostatni niebieski motyl tego lata. 

Ogród, w głębi głusza 
koślawa stara grusza 
sosnowa podłoga
herbu trwoga
o pamięć
aby proporce rozpościerała 
czyny sławne pradziadów ogłaszała 


Ulubione piosenki poetyckie:
 
Ewa Demarczyk - "Groszki i róże"- 
"masz takie usta czerwone jak pożar"
- mówiło młodzieńcze niebo

Stanisław Soyka
<Życie nie tylko jest po to by brać>
<dlaczego miłość to takie trudne uczucie>
<Niech całują cię moje oczy, myśli>
<Miękkie babie lato 
kości grzało
młody był
bogiem był 
i… gnał…>

<Czas 
uczy nas pogody> 


Modlitwa Bułata Okudżawy

"Dopóki ziemia obraca się, dopóki jest tak czy siak…
Panie obdaruj każdego, czego mu w życiu brak  
mędrca obdaruj głową - sypnij grosza szczęściarzom, 
daj każdemu po trochu i mnie w opiece swej miej…''

Literat w laurowym wieńcu
mając pustkę w kieszeni
ma skarb - umysł pełen twórczego natchnienia
Nikt i nic Ci tego Nino nie odbierze

Pasje Niny

Polityka ją mierzi
odkąd sejm buławę clowna dzierży
waśniami politycznego bałaganu
stoi polska racja stanu
i z prawej, i z lewej 
równo krew zalewa

Podkasana muza i komedia nie ma zalet
wartość ma tylko teatr, opera i balet
Karenina i Oniegin piruetem w balecie wyciskają łzy
Beethoven, Mozart, Chopin to twórcze jej "my"
Jazz, fortepian -Zbigniew Preisner, Leszek Możdżer
miłością muzyki ognia płonie serca menadżer.

Pisanie jest potrzebą, zabawą, sprawdzaniem siebie, próbą opisu świata. Poezja światy stwarza. Nina tworzy świat bawiąc się formą, strukturą wiersza, metryką. Zadając pytanie - dlaczego nie poigrać oktostychem tworzy żartobliwą fraszkę, sentencję, epigramat. 
Cytując wypowiedź ("Imieniny matki")

<Mamo
znowu cierpię
nie szkodzi - powiesz -
w kondycję ludzką wpisany jest ból.>
- "Oratio recta" wydobywa piękno i to, co dobre i godne pochwały.

Bawiąc się bezokolicznikami w "Westchnieniu na balkonie" pisze:

<uzmysłowić
ucieleśnić
zazielenić
obejść
odejść>

dowodząc, że ta uniwersalna forma otwiera szeroki świat wrażeń.

Od 42 lat "ujeżdża" kolejne samochody, a już 21. jest - jak mówi - ostatnim, bo już oczy nie te i rutyna nie ta
zwłaszcza, na ulicach dużego miasta.

Miała dwóch mężów. Z pierwszym dwóch synów i troje wnuków. Obaj mężowie - jako, że ma w tym zakresie dobrą rękę- ożenili się niebawem, a Nina została 
ze spokojem duszy.

I tak sobie jest
zapisując kolejne to, co jej oczy ucałują.

Są jubileusze, których bukiet twórczości
wiąże nie tylko łza wzruszonego czytelnika, ale kokarda przyjaźni. 

Sejf z kopertą i medalami
przed nami zamknięty
Cóż są warte drzwi urzędu
przez które wejść nie można

Ząb czasu nas podgryza 
lecz nie zatrzyma w ryzach
Problem za problemem łączy
jak żyć wśród pajęczyn


Gratulując dzisiejszego Benefisu życzę 
- wiele wspólnych nut w rodzinie.
- za oknami domu pięknego pejzażu
a na posesji 22-go auta - Maybacha w garażu. 

Dziękując za uparte i skuteczne budowanie autorytetu literata, spełnienia życzę:
niech "Trzy one" na "Balkonie z ławką" chwaląc "Twe Biblijne Imię" "Uwierzą w motyle" i zmartwychwstanie "Cmentarzy"!
 
Wizytówko literatów! 
Bogu dziękuję, że Jesteś!
Laudacja odczytana w dniu 9 września 2010 r podczas Benefisu Niny Szmyt w Bibliotece Raczyńskich w Poznaniu

/-/Danuta Bartosz


Krótki rys biograficzny

O Ninie Szmyt wiemy wszystko - a przynajmniej to wszystko, co można wiedzieć o intelektualistce, poetce, która sprawdziła się we wszystkich rolach. 
Nina Szmyt urodziła się w 1944 roku w Śremie. Jest absolwentką Wydziału Filologicznego UAM w Poznaniu. Całe życie związana ze Śremem, pracowała w szkole ucząc języka polskiego, jednocześnie trudniąc się pracą dziennikarską w lokalnych gazetach. 
Debiutowała na początku lat 60-tych wierszami na łamach czasopism młodzieżowych. Pierwszy tomik "Uwierzyć w motyle" ukazał się w 1996 r., na ostatni 
- jeszcze za wcześnie…
Jej wiersze tłumaczono na język czeski i niemiecki. Niektóre z wierszy znalazły się w antologiach: "Śremskie uliczki", "Śremski Wernisaż" I i  "Śremski Wernisaż Poetycki" II, "Wy jesteście świadkami tego".
"Krzysztof Maciejewski, do strof poetyckich Niny napisał muzykę i w ten sposób powstał koncert, potem płyta z poezją śpiewaną "Wiersz prosty". Telewizja Poznańska nagrała etiudę filmową według scenariusza i w reżyserii Miry Sikorskiej z pięknymi zdjęciami Mieczysława Chudzika powtarzając tytuł "Wiersz prosty", gdzie również zagrały jej teksty. W przygotowaniu "Różowa łąka" i szkic o Stanisławie Przybyszewskim z zamierzonego cyklu esejów Meteory Młodej Polski."
Od wielu lat współpracuje z Biblioteką Publiczną Miasta i Gminy w Śremie, a od ubiegłego roku także z Klubem Młodego Literata Poznaniu. 
Warsztaty poetyckie dla dzieci i młodzieży uczestniczą w projektach poetyckich: "Poetycka Przystań", "Rok z poezją" dając młodzieży literackie błogosławieństwo.
Nina Szmyt jest członkiem Wielkopolskiego Oddziału Związku Literatów Polskich.
Uwaga: więcej informacji na stronach: www.zlpwielkopolski.pl oraz www.nina-szmyt.za.pl