Otwarta kronika życia…

…tak, bez krztyny przesady, można nazwać jubileusz debiutu poetyckiego Anny Elżbiety Zalewskiej, który w ramach cyklu „Z Wielkopolską Muzą na Ty” odbył się w czwartek, 17 czerwca 2010 roku, w literackim sercu miasta, w poznańskiej Bibliotece Raczyńskich przy placu Wolności. 
Była to opowieść o życiu  ludzi, którzy o sobie nie zapominają i wciąż pragną być ze sobą. Już od progu witały PT Gości dźwięki kujawiaków wygrywane przez kapelę DĘBOWIACY złożoną z muzyków rodem z Sompolna oraz Izbicy Kujawskiej. To właśnie tam, na styku Kujaw i Wielkopolski, przyszła na świat Jubilatka, tam uczęszczała do szkół. Stamtąd też przybyli licznie Jej Krajanie, z burmistrzem Izbicy Kujawskiej na czele, dyrektorką liceum, w którym zdawała maturę oraz koleżanki ze szkoły, towarzyszki zabaw, pierwszych uniesień, pamiętający młodzieńcze próby literackie. Także nauczyciele, z rodakiem z tegoż miasta, prof. Marcelim Kosmanem. Barwne tło stanowiły prace ziomka z Kujaw, artysty plastyka, Henryka Gutowskiego. W atmosferze rodzinnego spotkania po latach, przekomarzania się Jubilatki z prowadzącym, która bardziej przypominała  złote wesele niż dostojny jubileusz, wystąpili, w imieniu Towarzystwa Hipolita Cegielskiego, Edmund Dudziński i poeta Ryszard Danecki, by wręczyć Bohaterce Spotkania odznaczenie LABOR OMNIA VINCIT – co za Wergiliuszem znaczy „Praca wszystko zwycięża”.  Tej nigdy Jubilatce nie brakowało. Pani Prezes Wielkopolskiego Związku Literatów Polskich i takoż Fundacji Literackiej w Poznaniu, praca w oświacie, książnicach zasłużonych wielce i bibliotekach branżowych, do tego niezliczone spotkania autorskie i poetyckie warsztaty z młodzieżą. Nie zabrakło więc podziękowań i listów gratulacyjnych od Marszałka Wielkopolskiego, włodarzy Miasta Poznania, oficyn wydawniczych, kolegów po piórze z Polski i spoza jej granic, związków twórczych, i wielu, wielu innych.
Drugą część literackiej biesiady wypełniły wiersze z najnowszego, dwujęzycznego tomiku poetyckiego, w którym Anna Elżbieta Zalewska po polsku, a Barbara Erdmann po niemiecku, podejmują te same wątki liryczne. Ciekawą szatę graficzną nadała tomikowi Arleta Eiben, zaś wydała oficyna FLOS CARMELI.  W wierszach, tak jak i w nastrojach jubileuszowego wieczoru, dominowała prawda istnienia poszczególnego jestestwa, co – nie ginie - a rozpływa się i łączy z prawdą o ludziach z Kujaw. „Wspólnie chwytamy ostatnie płatki śniegu, …w kroplach potu spijamy lato… aż jesienny wiatr zakołysze drzewami życia w tańcu ostatniego walca”. 
Jubileuszowy wieczór Anny Elżbiet Zalewskiej, co potwierdzali goście - a przybyło ich tylu, że nie mieścili się w niemałej przecież sali – udowodnił, iż „Wszystko jest poezja” (za Edwardem Stachurą), dał odpowiedź na pytania „Czym jest poezja?”  i  „Co to jest poezja?”, a także pozwolił rozwiać wątpliwości, „Czy my, rymując, przelewając myśli na papier, przyklepując litery i słowa przez klawiaturę (w końcu audiobook i e-książka są najszybszym i najbardziej masowym nośnikiem pięknych słów) czasami nie bluźnimy wobec wielkich, Rilkego, Mickiewicza, Słowackiego czy Norwida?” .   Po prostu – tak jak Anna Elżbieta Zalewska - podążamy śladami  naszych przodków, nie zapominamy o swoich korzeniach, potrafimy być dumni z naszych ziomków, mając ich przed sobą takich, jakimi się ukazują, a poezja jest nadal sposobem na życie, naszym sposobem na życie… i pamięć.
Krzysztof Styszyński
  
Jubileusz Anna Elżbiety Zalewskiej
 
Więcej zdjęć w galerii