Mieczysław Śmiałek
Mieczysław Śmiałek
ZWYCIĘSTWO
Wyznaczyłeś mi Panie drogę przez niebotyczne góry.
Stworzyłeś mnie nagim.
Stworzyłeś mnie nagim.
Zamarznę w tej wędrówce nim dojdę do celu.
Nie dałeś mi zwinności kozicy ani umiejętności pająka.
Odpadnę ze stromej skały przy pierwszym podejściu.
Nagle odczułem pomocny uścisk ludzkiej dłoni.
Uwierzyłem, że pokonam każdą przeszkodę.
Uwolniony od słabości podtrzymywałem innych.
Odnalazłem sens istnienia.
Poznałem radość służenia.
Uwierzyłem, że pokonam każdą przeszkodę.
Uwolniony od słabości podtrzymywałem innych.
Odnalazłem sens istnienia.
Poznałem radość służenia.
CZŁOWIEK
Nagi władca zielonej planety
myślą zmienia niemożliwe w codzienność.
Jego mózg nie znosi czerepu zamkniętej przestrzeni.
Jego potęga twórcza sięga poza orbity ziemi.
Jego siła zła podpala świat ogniem nienawiści i zniszczenia.
Zapomina o innych wpatrzony w siebie.
Jeśli w jego sumieniu zwycięży dobro,
ruiny zmieniają się w pałace,
a ziemia w tajemniczy ogród.
BICZOWNIK
Mówiłem o uszanowaniu siebie samego..
Słowa zagłuszała wrzawa.
Przywdziałem strój biczownika.
Z politowaniem przyglądano się moim udrękom.
Młodzi ludzie z kolorowymi czuprynami drwili.
Jezus Maryja!
Idiota!
Okładali mnie bejsbolowymi kijami.
Tłum obojętnie patrzył.
Kiedy przeraźliwie krzyknąłem
Ludzie!
Tłum obojętnie patrzył.
Kiedy przeraźliwie krzyknąłem
Ludzie!
Gdzie jesteście?
Ktoś pomógł mi wstać.
Inni rzucili się na zbójów.
Ucieszyłem się,
Ktoś pomógł mi wstać.
Inni rzucili się na zbójów.
Ucieszyłem się,
Że krew moja użyźniła zaniedbane odłogi...
POKUTNIK
Poruszony obojętnością na nędzę człowieka.
Nałożyłem worek pokutny.
Traktowano mnie jak trędowatego.
.Zwróciłem się do gapiów.
Czy wiecie co znaczy słowo miłość?
Usłyszałem szyderczy chichot i wołanie.
Zabrać go!
Gawiedź wyrywała z bruku kamienie
Zraniono mnie.
Zraniono mnie.
Kiedy podniosłem krwawiąca rękę
i przeżegnałem ich znakiem krzyża
Ręce im opadły.
i przeżegnałem ich znakiem krzyża
Ręce im opadły.